Pogoda ostatnio bardzo nas rozpieszcza. Gdy temperatury za oknem sięgają ponad 25 stopni, a promienie słoneczne wpadają do mieszkania niczym nieproszony gość, u wielu osób pojawia się jednak pewien problem - sunshine guilt. Poczucie winy i obowiązku rodzi się nieoczekiwanie i potrafi zepsuć nam cały dzień. Skąd się bierze i dlaczego tak intensywnie zaprząta nasze myśli? W rozmowie z serwisem dziendobrytvn.pl wyjaśnił to dr Mateusz Grzesiak, psycholog i wykładowca Akademii WSB.
- Poczucie winy to emocja powstająca, gdy człowiek postrzega kwestię swoich działań lub ich braku jako coś złego i nagannego. Jego celem jest regulacja tego zachowania - czując się winnym, dana osoba jest mniej skłonna do jego powtórzenia i bardziej chętna do zadośćuczynienia. Jednym z jego typów jest "sunshine guilt" - są to wyrzuty sumienia odczuwane z powodu przebywania w domu w słoneczny dzień, gdy czujemy wewnętrzną presję, by wyjść na zewnątrz się rozkoszować ładną pogodą. Są one wywoływane przez oczekiwania społeczne, jak i potencjalnie osobiste, że należy cieszyć się dobrą pogodą. To stwarza poczucie obowiązku przebywania na zewnątrz i maksymalnego korzystania ze słońca. Tymczasem nie każdy może albo chce – podkreślił dr Mateusz Grzesiak.
Cały artykuł dostępny jest TUTAJ