Podpisanie i zatwierdzenie (w referendum!) akcesji do Unii Europejskiej wiązało się z przyjęciem zobowiązania do wprowadzenia europejskiej waluty. Czy to traktatowe zobowiązanie nie jest nadrzędne nad prawem krajowym? Czy nie wiąże polskich władz równie mocno, a może i mocniej niż krajowa ustawa zasadnicza? Rzeczywiście, przystępując do Unii Europejskiej czy podpisując traktat lizboński w 2007 r., de facto zobowiązaliśmy się jako kraj do tego, że w przyszłości złotówka zostanie zastąpiona przez euro, o czym świadczy chociażby fragment jednego z motywów TUE (zdecydowanie umocnić swe gospodarki, a także doprowadzić do ich konwergencji oraz do ustanowienia unii gospodarczej i walutowej, w tym – zgodnie z postanowieniami niniejszego traktatu i traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – jednej i stabilnej waluty) czy sam status Polski jako kraju objętego „tymczasową derogacją w wypełnianiu zobowiązań w zakresie urzeczywistnienia unii gospodarczej i walutowej" - pisze dla wyborczej.biz prof. Janusz A. Majcherek.
Cały artykuł dostęny jest TUTAJ