Suma partykularnych i często sprzecznych interesów nie stworzy wspólnoty. Tę - jak wskazuje źródłosłów - może zbudować i skonsolidować jedynie to, co wspólne.
Niektórzy obserwatorzy i komentatorzy dziwią się protestom i blokadom dróg, bo skupiają one przedstawicieli sprzecznych grup interesów. Do plantatorów domagających się pozwolenia na stosowanie dla ochrony upraw pestycydów dołączyli pszczelarze, choć pszczoły giną od chemicznych oprysków. Z rolnikami występują myśliwi, zobowiązani do wypłacania tym pierwszym odszkodowań za szkody wyrządzane przez zwierzynę łowną, będącą pod kuratelą kół łowieckich. Właściciele upraw zbożowych, pomstujący na niskie ceny skupu, wynikające z nadprodukcji, sprzeciwiają się propozycjom wyłączenia części areałów, co mogłoby zmniejszyć podaż, a więc umożliwić wzrost cen. A domaganie się zablokowania wymiany handlowej z Ukrainą, gdy Polska ma znaczną nadwyżkę w obrotach z nią produktami rolnymi, to coś w rodzaju ekonomicznego strzału w stopę.
Cały artykuł dostępny jest TUTAJ