Słyszą, że są nieudacznikami, że stoją i nic nie robią, że małpa byłaby szybsza od nich. Takie obelgi to codzienność osób pracujących przy sklepowych kasach czy obsługujących klientów w restauracjach, ale nie tylko. Przypadek "królowej życia" tylko wyraźnie to pokazał.
Kodeks pracy nie mówił wprost, jakie zachowania mogłyby skutkować zwolnieniem pracownika z pracy za złe zachowanie. Jednak m.in. art. 100 § 2 pkt 6 K.p. mówi o tym, że na pracowniku spoczywa obowiązek przestrzegania zasad współżycia społecznego. Co się kryje za tym pojęciem? Choć nie ma definicji zasad współżycia społecznego, to przyjęło się, że chodzi o spełnianie norm obyczajowych, społecznych czy etycznych, które obowiązują w danym środowisku.
- Prawo nie jest kazuistyczne, nie określa szczegółowo tego, jak powinniśmy się zachować w każdej sytuacji. Zawiera za to normy generalne i to jest pewien problem. Oczywiście wszyscy jesteśmy zobowiązani szanować godność innego człowieka. Kodeks pracy określa prawa i obowiązki pracodawcy i pracownika, ale zaznacza też, że na każdym pracowniku ciąży obowiązek przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego. To pojęcie jest bardzo szerokie i bardzo pojemne, ale odnosi się do zasad kulturalnego zachowania w miejscu pracy względem przełożonych, które w każdej firmie mogą być przecież inne - mówi dr Patryk Kuzior z Katedry Prawa i Administracji Akademii WSB.
Cały artykuł można przeczytać TUTAJ