Ekspert Akademii WSB dla portalu PulsHR

Od 26 kwietnia ubiegłego roku pracownicy mogą korzystać z dwóch dodatkowych dni urlopu uzasadnionego działaniami tzw. siły wyższej. Okazuje się, że część osób wykorzystuje te 16 godzin jako zastępstwo za urlop na żądanie. Pracodawca jest bowiem zobowiązany udzielić zwolnienia od pracy.

Coraz częściej zdarzają się sytuacje, gdy pracodawcy informują ZUS o korzystaniu przez pracownika z L4 niezgodnie z przeznaczeniem. Jak zauważa Łukasz Staszel z Katedry Prawa i Administracji Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej , dzieje się to w sytuacji, gdy pracodawca posiada często bardzo jasne dowody na to, iż pracownik w czasie, gdy powinien się kurować, podejmuje zupełnie inne zajęcia.

- Jako przykład z praktyki mogę podać sytuację, gdy pracownik podczas L4 publikuje w mediach społecznościowych zdjęcia z egzotycznych wakacji lub podejmuje szkolenie dotyczącej innej branży, publikując zdjęcia z tego szkolenia oraz oznaczając w poście miejsce szkolenia, datę oraz osoby współuczestniczące. Wówczas pracodawcy często wnoszą do ZUS-u o weryfikację prawdziwości zwolnienia oraz prawidłowości korzystania z niego – mówi Łukasz Staszel.

Cały artykuł dostępny jest TUTAJ