A-
Zmniejsz czcionkę
A+
Zwiększ czcionkę
Powiększ kursor
Pomniejsz kursor
Tłumacz migowy
Zmień kontrast
Przywróć ustawienia

Trzy typy toksycznych współpracowników

Trudno ich od razu rozpoznać. Ale kiedy już zarzucą na nas swoją sieć, praca może stać się nie do zniesienia.

Na te osoby lepiej uważać!
W zespole zdarzają się różni ludzie – od osobowości alpha po wycofanych introwertyków – to jasne. Z każdym można ułożyć sobie choćby poprawne relacje. Ale zdarza się, że nie wiemy, dlaczego czyjeś zachowanie nas przytłacza i nie pozwala normalnie pracować. Na początku ciężko nawet to nazwać.
 
"Bywają tacy współpracownicy, którzy swoim zachowaniem dołują innych, obniżają ich nastrój, kreatywność i produktywność. Sprawiają, że inni czują się niedoświadczeni albo nieudolni. Albo tacy, którzy swoim negatywnym nastawieniem „zarażają” resztę zespołu. Czasami wystarczy zdać sobie z tego sprawę, aby nabrać do nich odpowiedniego nastawienia i nie poddawać się ich toksycznemu wpływowi”. – mówi Bartosz Struzik, ekspert międzynarodowego serwisu z ofertami pracy MonsterPolska.pl


Maruda
Marudzenie jest zaraźliwe. Osoba, która na wszystko mówi „nie” i cały czas staje w opozycji do tego, co robią inni może sprawić, że reszta zespołu zgorzknieje i stanie się podobnie marudna, nawet najbardziej pozytywni jego członkowie. Co robić, by się nie dać?
Jeśli nie musimy blisko współpracować z taką osobą, lepiej jej unikać. Najważniejsze to nie uaktywniać marudy. Nie wolno poddawać się i wysłuchiwać potoku negatywnych opinii i emocji. Bądźmy sympatyczni, ale kiedy tematy schodzą na marudzenie na temat pracy, zmieńmy je na lżejsze. Wysłuchiwanie potoku marudzenia z grzeczności, może się obrócić przeciwko nam.


Plotkarz
To jakby cofnąć się w czasie do podstawówki. Plotkarze funkcjonują w każdej pracy, bywają zupełnie nieszkodliwi, ale też i niebezpieczni. Zdecydowanie najmądrzej unikać ich jak ognia.
Kiedy firmowy plotkarz chce wciągnąć nas w swoją grę, trzeba grzecznie odpowiedzieć, że nie interesują nas plotki. Komunikat powinien być prosty i bezpośredni. Inaczej ryzykuje się bycie powiązanym z kimś, kto rozsiewa nieprawdziwe informacje, nawet jeśli nie ma się nic na sumieniu. 
Trzeba być ostrożnym, co i komu się mówi.

Leń 
Gdyby każdy był tak samo pracowity… Niestety, w każdym biurze znajdą się osoby, które będą pracować na pół gwizdka i zawalać terminy. Warto za wszelką cenę odciąć się od ich zadań, jeśli to tylko możliwe. Tak, by nie brać ich porażek na swoje konto.
Jeśli zaufamy takiej osobie i przyjmiemy jej pomoc, zostaniemy wykorzystani albo wystawieni do wiatru na moment przed ważnym spotkaniem lub prezentacją.