Pierwsze pieniądze za dzielenie się swoją wiedzą zarobił mając 12-13 lat. Dawał korepetycje z języka niemieckiego. Dziś sam mówi w siedmiu językach, a na jego szkolenia przychodzą tysiące osób. O początkach swojego biznesu, porażkach czy mocnych i słabych stronach polskich przedsiębiorców, których sam reprezentuje, opowiedział w wywiadzie dla pulsHR.pl Mateusz Grzesiak.
Nie ma pan z tyłu głowy, że dobra passa w biznesie może się kiedyś skończyć?
- Tak. Mam świadomość, że rynek może się zmienić. Dlatego cały czas rośniemy, zmieniamy się. Gdybym liczył na to, że na każde EdduCamp zarejestruje się 1200 osób, popełniałbym duży biznesowy błąd. W chwili, kiedy ma się sukcesy, należy myśleć o porażce. Dlatego cały czas myślimy o nowych rynkach. Studia MBA, które współtworzę z Akademią WSB w Dąbrowie Górniczej, mają dopiero pół roku. Mój autorski program przyciągnął już ponad 40 osób. Tym samym mogę powiedzieć, że w tej chwili konkuruję o pieniądze z graczami na rynku uczelni wyższych.
Dr Mateusz Grzesiak w ramach współpracy z Akademią WSB, aktywnie tworzy programy studiów podyplomowych na kierunkach:
/źródło: pulsHR.pl/