Nawet całkowite zamknięcie naszej wschodniej granicy niewiele zmieni, bo pozostanie kwestia "Zielonego Ładu". Nie należy zresztą czynić z problemów rolnictwa kwestii tylko polsko-ukraińskiej - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institiute i Marek Zuber z Akademii WSB.
- Musimy pamiętać, że cena pszenicy na świecie spada dziś do poziomu sprzed momentu, kiedy Chiny zaczęły zwiększać swoje zapasy, a więc do poziomu cen z roku 2019 i początku 2020. W dużym stopniu wynika to z faktu, że Rosja sprzedaje dużo pszenicy, której część zrabowała w Ukrainie. Dlatego sankcje na produkty rosyjskie miałyby sens, choć zawsze trudno nakładać je na żywność. Ale trzeba też brać pod uwagę to, co jest dobrze dla rolników, a w szczycie cena za pszenicę wynosiła ok. 1700 zł za tonę, ale to nie jest dobre dla konsumentów, bo to m.in. przez to wzrosły ceny chleba, bułek itd. – dowodził Marek Zuber.
Cały materiał dostępny jest TUTAJ