Dr Krystian Dudek, specjalista ds. PR i komunikacji kryzysowej, ekspert Akademii WSB, przyznaje, że jeśli chodzi o dobór selekcjonerów, Cezary Kulesza wygrywa ze Zbigniewem Bońkiem (poprzednim prezesem PZPN). – Boniek starał się działać pod prąd i wybierał ludzi, którzy mieli być jego autorskimi pomysłami – stwierdza. Dodaje, że wybranie kogoś tak doświadczonego i rozpoznawalnego jest jednoznacznym punktem dla Kuleszy, ponieważ polska reprezentacja nigdy nie miała trenera na takim poziomie. Fernando Santos prowadził długo reprezentacje Grecji i Portugalii. W tej drugiej kierował m.in. Cristiano Ronaldo. W 2016 roku zdobył dla Portugalii mistrzostwo Europy (w ćwierćfinale po rzutach karnych eliminując Polskę).
Według przedstawiciela Instytutu Publico, Cezary Kulesza rozegrał zatrudnienie Santosa w idealny sposób. – Do mediów nie trafiały plotki i tak naprawdę nikt nie wiedział, kto zostanie selekcjonerem, co było rozsądnym działaniem prezesa – wyjaśnia. Podkreśla zarazem, że widać było potrzebę wielu osób związanych z polską piłką, aby to one jako pierwsze mogły poinformować, kto zostanie selekcjonerem, pozbawiając zasłużonej uwagi Kuleszę. – Zbigniew Boniek w ten sposób właśnie sugerował, że trenerem zostanie Nenad Bjelica – mówi doktor.
Cały artykuł dostępny jest TUTAJ