Inflacja w lutym wyniosła 18,4 proc., co jest najwyższym wskaźnikiem od 26 lat. Odczytu na takim poziomie spodziewała się minister finansów Magdalena Rzeczkowska. Szefowa resortu podkreśla jednak, że teraz czeka nas spadek inflacji, a pod koniec roku zejdzie ona do poziomu jednocyfrowego.
– Mamy bardzo duże szanse, żeby zobaczyć jednocyfrową inflację pod koniec roku. Sprzyja nam to co się dzieje na świecie – bardzo mocne spadki cen surowców, spadające ceny produktów (pszenica, olej rzepakowy). Należy na to nałożyć to co się dzieje w Polsce, mam tu na myśli hamującą konsumpcję, co widzimy po danych o sprzedaży detalicznej. Wynika to z dwóch rzeczy. Po pierwsze biedniejemy, od maja zeszłego roku wzrost wynagrodzeń jest mniejszy od inflacji. Druga rzecz to stopy procentowe, po to się je podnosi, aby było nam trudniej (płacimy więcej za kredyty, czyli mniej nam zostaje na inne wydatki), taki jest sens walki z inflacją, hamujący popyt ją wycisza – mówił Marek Zuber w rozmowie z redakcją Wprost.
Cały artykuł dostępny jest TUTAJ