Marek Zuber, ekonomista Akademii WSB tłumaczył na antenie Biznes24 dlaczego OECD zmienia pod koniec roku prognozy dla Polski. „Ja też uważam, że ta trójka z przodu, która była zakładana w budżecie państwa, to była wersja optymistyczna i jest wersja optymistyczna, więc bardzo możliwe, że jej nie osiągniemy. Wszystko będzie zależało tak naprawdę od dwóch rzeczy. Pierwsza to jest, jak bardzo będziemy chcieli kupować w czasie Świąt Bożego Narodzenia, czyli ta konsumpcja nieszczęsna. Mówię nieszczęsna, bo przecież wrześniu był bardzo słaby, październik trochę lepszy i teraz nie wiemy, co będzie, jeżeli chodzi o najbliższe dwa miesiące. Na pewno wiemy, że Polacy znowu bardziej oszczędzają i z pewnością ten wzrost inflacji ostatnich miesięcy dwóch przede wszystkim się do tego przyczynił, chociaż w ogóle w tym roku oszczędzano sporo, nie mieliśmy żadnego boomu konsumpcyjnego, pomimo przecież bardzo mocnego wzrostu wynagrodzeń także w sferze budżetowej. Więc to jest pierwsze pytanie, co z konsumpcją? I druga rzecz, ale to jest raczej mało prawdopodobna wersja, kwestia oczywiście Niemiec, bo inwestycje, ta końcówka roku już nam tutaj niewiele zmienił, jeżeli chodzi o inwestycje prywatne w Polsce, no więc pytanie, czy można liczyć na jakieś dodatkowe, zwiększone zakupy ze strony naszych komperantów handlowych, głównie z Niemiec, ale też raczej nie, biorąc pod uwagę ostatnie słabe dane jednak z gospodarki niemieckiej.” – mówił ekspert AWSB.