Ogrodzieniec i 1000 schodów :)

Przy cudownie świecącym słońcu dzielnie wspięliśmy się po schodach (a nie są to byle jakie schody i jest ich 85!) do średniowicznego Grodu Birów, gdzie pani przwodnik przybliżyła nam życie ówczesnych mieszkańców!  Następnie spacerkiem powędrowalismy do Zamku Ogrodzieniec. Wcześniej wysłuchane legendy o Zamku pozwoliły nam pełniej włączyć się zwiedzanie tego miejsca! Wiele razy zwiedzany Zamek w Ogrodzieńcu okazał się jeszcze bardziej intersujący niż dotychczas! Tyle schodów (drweniane, kamienne, matealowe, śliskie, z łańcuchami i bez) przyprawiały o zawrót głowy  - ale daliśmy radę!!!

W restauracji Stodoła pokrzepiliśmy się miejscowym specjałem - pierożkami! Na koniec wyprawy odwidziliśmy wyjątkowo piękne miejsce - Sanktuarium Matki Bożej Skałkowej! Finałem miały być bunkry z II wojny światowej - ale były śliwki :) Bunkry oglądać będziemy w Tąpkowicach - gdzie zostaliśmy zaproszeni na kolejną wycieczkę!